Bogucki: Minister finansów powinien niezwłocznie wypłacić środki należne PiS
DoRzeczy.pl: Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego uwzględniła w środę skargę PiS na decyzję PKW w sprawie odebrania subwencji budżetowej. Jak słychać z kręgów rządowych, minister finansów może jednak nie wypłacić środków. Co pan na to?
Zbigniew Bogucki: Zacznijmy od tego, że mamy do czynienia z orzeczeniem wydanym przez Sąd Najwyższy w Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, które wiąże PKW w ten sposób, że PKW musi niezwłocznie wydać uchwałę o przyjęciu sprawozdania KW PiS, tak jak to zrobiła PKW niespełna miesiąc temu w odniesieniu do podobnego orzeczenia tej samej izby SN, odnoszącego się do sprawozdania Konfederacji z 2019 roku. Tam nie było mowy o “neosędziach”, ''neoizbie", czy słów o tym, że to nie jest sąd. Po prostu PKW stwierdziła, że w wykonaniu postanowienia SN przyjmuje sprawozdanie wyborcze. Teraz oczekujemy na ten sam, niezwłoczny ruch PKW, który w konsekwencji doprowadzi do wypłaty środków należnych PiS przez ministra finansów. Dodajmy również, że niedawno PKW, znowu głosami członków wskazanych przez obecną większość rządową, całkowicie bezprawnie podjęła drugą decyzję o nie przyjęciu sprawozdania rocznego Prawa i Sprawiedliwości za 2024 rok, po to by odebrać subwencję w wysokości około 75 mln zł należną do końca obecnej kadencji Sejmu. Nie było do tego żadnych przesłanek, ale upolitycznieni członkowie PKW nie poczekali na orzeczenie SN, zatem teraz muszą to wszystko cofnąć.
Co, jeśli mimo wszystko minister finansów nie wypłaca środków dla PiS?
Minister finansów nie jest od decydowania o wypłacie, tylko od wykonania obowiązku, który na nim spoczywa. Mamy orzeczenie Sądu Najwyższego, PKW powinna natychmiast wykonać to orzeczenie wydając uchwałę zatwierdzającą sprawozdanie KW PiS, a następnie minister finansów zobligowany jest do wypłaty środki.
Jednak rząd utrzymuje, że Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych jest nielegalna. Zatem środków minister nie wypłaci, co słychać ze sfer rządowych jakoby minister już dostał takie polecenie od premiera. Jaki będzie wówczas ruch PiS?
Jeżeli tak będzie, i jeżeli takie polecenie wydał, bądź wyda premier, to wówczas Donald Tusk będzie sprawcą kierowniczym popełnienia przestępstwa. Natomiast minister finansów Andrzej Domański będzie wykonawcą tego przestępstwa, gdy zgodnie z postanowieniem Sądu Najwyższego oraz, czego żądamy, niezwłoczną decyzją PKW, nie wypłaci środków należnych PiS. Pan minister Domański musi mieć absolutną świadomość, że Donald Tusk posługuje się nim, chcąc uniknąć odpowiedzialności, choć uważam, że w takim wypadku jej nie uniknie.
Będzie to rażące niedopełnienie obowiązków, co oznacza popełnienie umyślnego poważnego przestępstwa z jednej strony, a z drugiej deliktu konstytucyjnego, ponieważ tego rodzaju zachowanie w istocie wymierzone jest nie tylko w Prawo i Sprawiedliwość, ale w fundamenty funkcjonowania demokratycznego państwa prawa. Innymi słowy jest zamachem na pluralizm polityczny i demokrację w Polsce, ponieważ zmierza do zniszczenia środowiska politycznego, które uzyskało w ostatnich wyborach parlamentarnych największe poparcie – ponad 7,6 miliona Polaków.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.